Jak tam życie bez fryzjerów?
Bo we Włoszech niektórzy już nie wytrzymują. I płacą za to potem straży miejskiej.
Pewnie przed wyjściem trzeba zasugerować fryzjerowi, że „a z tyłu niech pan trochę krzywo zrobi, żeby mi mandatu nie dali”.
Na pewno true story, bo było w TVN.